Witam Was serdecznie na moim blogu poświęconemu rasie psów, jakimi są owczarki niemieckie. Moje 15-letnie doświadczenie w obcowaniu z rasą owczarka niemieckiego sprawiło, że na moim blogu podzielę się z Wami moimi opiniami, poradami, metodami treningowymi i szkoleniowymi, oraz odpowiem na najbardziej nurtujące Was pytania dotyczące tej właśnie rasy. Mój blog poświęcony jest także wprowadzeniu w piękny świat najwspanialszej dla mnie rasy, jaką są owczarki niemieckie długowłose. Mam nadzieję, że moje przemyślenia i porady, pomogą Wam osiągnąć taką więź pomiędzy Wami a Waszym pupilem, jaką mi udało się wypracować z moimi psami. Życie z psim przyjacielem czasem jest wręcz uciążliwe, często dostarcza pełno radości i uśmiechu, a niekiedy doprowadza do płaczu. Ale jedno jest pewne. Życie bez psa, nie można byłoby nazwać życiem.
Kiedy ponad 100 lat temu Max vom Stephanitz stworzył rasę owczarek niemiecki, nie mógł przypuszczać, że już po kilku dekadach rasa ta, stanie się jedną z najpopularniejszych psich ras na świecie. Na przestrzeni lat owczarek niemiecki ewoluował z psa pasterskiego, o którego początkach mało kto dziś pamięta, do postaci psa pracującego w służbach, wykorzystywanego w wojsku, policji, do pracy z dziećmi, czy jednego z najpopularniejszych psów rodzinnych XXI wieku. Na przestrzeni lat, nie tylko charakter i wykorzystanie rasy owczarek niemiecki uległa zmianie. Nasza cywilizacja w ogromnym stopniu zaczęła migrować ze wsi do miast, a rolę pastwisk i wykorzystywanych w nich psów przejęły ogromne fermy trzody, nastawione na masową produkcję żywności.
Skoro przez ostatnie dekady zauważalny jest ogromny wzrost populacji w miastach, a owczarek niemiecki niezmiennie pozostaje jedną z najpopularniejszych ras na świecie, czy oznacza to, że osoby mieszkające w mieście, w szczególności w bloku i kochające tą rasę, mogą jedynie pomarzyć o posiadaniu owczarka niemieckiego? Dziś skupię się na swoich doświadczeniach oraz opiszę, jak z biegiem lat prowadzonej przeze mnie hodowli zmieniał się mój punkt widzenia w temacie – czy owczarek niemiecki w bloku to dobry pomysł.
Gdyby nie możliwość prowadzenia hodowli oraz zdobyte doświadczenia wynikające z pracy z psami, nadal patrzyłbym na owczarka niemieckiego, jako przyjaciela rodziny i „ozdobę podwórka”, co praktycznie dyskwalifikowałoby w mojej ocenie posiadanie psa tej rasy w bloku. Cenne pogłębianie wiedzy, nabywane doświadczenie szkolenia psów, pozwoliły mi odkryć w owczarku coś więcej, niż majestatycznie wyglądającego w przydomowym ogrodzie „obrońcę” domu. Owczarek niemiecki jak każde żyjące stworzenie ma swoje potrzeby. Czy te potrzeby możemy spełnić i uszczęśliwić naszego psa mieszkając w bloku? Sprawdźmy.
Zacznijmy od tego, że posiadanie psa jakiejkolwiek rasy to duża odpowiedzialność jak i obowiązek. Decydując się na owczarka niemieckiego musimy wziąć pod uwagę, że jest to rasa kochająca spędzać czas w towarzystwie ludzi, pracę w formie treningów czy rozładowanie emocji i energii na długich, spacerach. Jeśli mieszkasz w bloku, a Twoim najskrytszym z marzeń jest posiadanie owczarka niemieckiego, lecz boisz się czy dasz radę, postaram się krok po kroku rozwiać Twoje wątpliwości.
Przywożąc do domu kilku tygodniową puchatą kulkę, musisz wziąć pod uwagę, że to właśnie pierwsze tygodnie z Twoim nowym przyjacielem będą „najcięższe”. Kiedy nauczysz już szczeniaka załatwiania potrzeb fizjologicznych, to przygotuj się na częste wychodzenie na trawkę. Szczeniak ze względu na rozwijający się dopiero układ moczowy, w tym mały pęcherz, nie będzie w stanie wytrzymać bez siku tyle, co dorosły pies. Nie wspominam nawet o dwójce :P. Ważne, aby decydując się już na owczarka niemieckiego w bloku, wziąć pod uwagę częstotliwość wyjść na zewnątrz, która na początku może być sporym wyzwaniem, szczególnie, kiedy mieszkamy w bloku bez windy. Jeśli przebrnęliśmy przez pierwszą przeszkodę, jaką jest zewnętrzna toaleta kilka razy dziennie, to tutaj pojawiają się schody, i to dosłownie.
Decydując się na owczarka niemieckiego musimy mieć świadomość tego, jak wiele z nich boryka się z problemami stawów, czyli dysplazją. Doświadczony hodowca, któremu zależy na zdrowiu szczeniaka, którego wyhodował wspomni słów kilka jak ważne jest, aby przez pierwsze miesiące życia unikać przeciążeń stawów, które dopiero się rozwijają. Jedną z bardziej kontuzjogennych czynności jest przemieszczanie się pod śliskich schodach kilka razy dziennie. Więc, aby zadbać o prawidłowy rozwój stawów swojego pupila pamiętajmy, aby budynek w którym zamieszkacie razem, był wyposażony w windę. Jeśli nie jest, pozostaje Ci przed zakupem szczeniaka wybrać się na siłownię, bo przenoszenie po schodach kilkunasto kilogramowego dorastającego szczeniaka, może nieraz zakończyć się bólem pleców – znam z autopsji. Nie polecam.
O ile załatwienie potrzeb fizjologicznych w upływem czasu przestanie być problemem samym w sobie, o tyle nikt z nas decydując się na psa mieszkającego w domu czy bloku, nie wyobraża sobie memicznego widoku porwanych kapci czy zjedzonych mebli po powrocie do domu. O ile mieszkańcy domów z ogródkiem ryzykują co najwyżej przekopanie zielonego trawnika, wyrwanie kilku kwiatków, o tyle widok pobojowiska w bloku zostawiony przez naszego szczeniaka może załamać nawet największego miłośnika zwierząt. Aby uniknąć tego typu sytuacji, musimy rozładować emocje i energię z naszego szczeniaka.
Nie ma nic gorszego niż znudzony szczeniak. Znudzony szczeniak, którego bateria po spaniu i jedzeniu ładuje się w przeciągu kilku minut, niczym za pomocą najmocniejszego powerbanka. Bateria, której moc jest tak wielka, że jeśli nie upuścimy z niej mocy, może eksplodować samoczynnie w poszukiwaniu zajęcia na nudę. Jak więc się do tego zabrać?
Nie ma lepszej metody wychowawczej niż praca z psem. Począwszy od najmłodszego wieku, możemy zacząć uczęszczać z naszym pupilem do psiego przedszkola, po powrocie z którego, jestem przekonany, że bateria energii będzie na wyczerpaniu. Jeśli w nasze ręce wpadł energiczny i żywiołowy szczeniak, możemy dopytać trenera, jaki sposób będzie najlepszy, aby poza zajęciami rozładowywać energię i emocję naszego ukochanego psa. Z doświadczenia wiem, że praca węchowa np. mata węchowa, nauka posłuszeństwa czy nowych komend, sprawi, że przez kolejnych kilka godzin będziesz mieć święty spokój. W raz z dorastaniem psa kiedy mamy już etap psiego przedszkola za sobą, warto wybrać się na zajęcia posłuszeństwa i obrony, ale tylko do kogoś kto ma duże doświadczenie w tego typu treningach. Nie dość że i Ty i Twój pies aktywnie spędzicie popołudnie, to dowiecie się o sobie dużo więcej niż podczas zwykłych spacerów w parku, o których nie można zapominać.
Podsumowując, jeżeli Twoim marzeniem jest posiadanie owczarka niemieckiego w bloku, musisz przygotować na poświęcenie mu dużo większej uwagi. Owczarek niemiecki to rasa, która poza kontaktem z człowiekiem uwielbia pracę, oraz rozładowanie energii poprzez treningi i aktywne spędzanie czasu. Jeśli zamierzasz sprawić, aby Twój pies był szczęśliwy, to mieszkając nawet w małym mieszkaniu w bloku, i zapewniając mu odpowiednie aktywności wybór owczarka niemieckiego będzie dobrym pomysłem, a zarazem spełnieniem marzeń. Przestań słuchać rad doświadczonych „doradców”, którzy widząc psa większego od Yorka w bloku stwierdzą, że się męczy. Po pierwsze Ci „specjaliści” nie mają pojęcia o charakterystyce rasy oraz jej potrzebach, a po drugie nadal owczarka niemieckiego nazywają „wilczurem”. Przecież porad takich osób nie można traktować poważnie.